Pracuj w Insly

#PracujwInsly i pomóż zdigitalizować branżę ubezpieczeniową! 

Zawsze szukamy utalentowanych pracowników. Jeśli nasza misja i wartości do Ciebie przemawiają, to być może w naszym biurze czeka na Ciebie deska surfingowa!

Naszą misją jest digitalizacja ubezpieczeń, branży wartej 4 biliony dolarów, obniżenie kosztów ubezpieczeń dla klientów oraz zapewnienie im lepszych usług ubezpieczeniowych.

Zanim zanurzysz się w sekcję aplikacji o pracę, zapoznaj się z podstawowymi wartościami, które nami kierują.

To cenimy w Insly

Swoboda tworzenia

W Insly mamy możliwość elastycznego organizowania swojej pracy, według własnego uznania. Ale wolność nie powinna odbywać się kosztem zaangażowania i odpowiedzialności. Tylko ludzie godni zaufania mogą być naprawdę wolni. Jesteśmy zmotywowani i samodzielni, nie potrzebujemy kijów, marchewek ani ciągłego monitorowania, aby wykonać zadania. Cenimy wyniki ponad proces, ale nie ryzykujemy.

Zaufanie i odpowiedzialność

Ufamy sobie nawzajem. Poświęcamy czas na budowanie tego zaufania. Dotrzymujemy obietnic, a kiedy widzimy przed sobą wzburzone wody, szybko ostrzegamy, że możemy nie być w stanie ich dotrzymać. Jesteśmy uporządkowani i mamy system, który pomaga nam śledzić efekty naszej pracy. Bycie godnym zaufania oznacza również, że kiedy wydarzy się najgorsze, robimy wszystko, aby nie stracić zaufania naszych klientów i do siebie nawzajem.

Przejrzystość i tolerancja

Jesteśmy transparentni we wszystkim – liczbach, planach, porażkach, ryzyku, sukcesach, umiejętnościach, obawach. Rozmawiamy w sposób wolny od osądów. Zatrzymujemy się, gdy coś nie ma sensu, poświęcamy czas na szczere przemyślenie tego, co widzimy, wyrażamy swoje obawy i uważnie słuchamy. Unikamy odruchowych reakcji i jesteśmy dumni z decyzji, które podejmujemy. Staramy się, aby wszyscy wokół nas byli lepsi. Nie słodzimy prawdy. Wierzymy w dobre intencje.

Być właścicielem i liderem

Dajemy przykład, nigdy nie jesteśmy aroganccy wobec naszych kolegów. U nas problemy nie mają rangi, ale bierzemy je na siebie i sprzątamy po sobie. Jeśli nie ma właściciela problemu, dążymy do przekazania odpowiedzialności – ale bez przepychanek.